„Sprawiedliwość po naszej stronie” – niezwykle ważna audycja z udziałem Sędzi Lary – karnistki z ponad 20-letnim doświadczeniem zawodowym, to zbiór cennych informacji, które umożliwiają dochodzenie swych praw i wolności obywatelskich [jeśli odgrywamy rolę obywatela] w Rzeczypospolitej Polskiej [Polin].
Czy Narodowy Program Szczepień jest eksperymentem medycznym?
Tak, jest eksperymentem medycznym ponieważ:
– szczepionki zostały dopuszczone do obrotu warunkowo,
– brak jest świadomej zgody uczestników tego programu,
– brak jest wymaganych procedur w zakresie rejestracji, opinii komisji bioetycznej,
– badania kliniczne nie zostały zakończone, znajdują się na etapie III fazy badań klinicznych,
– istnienie zbyt dużo niewiadomych co do skutków w zakresie bezpieczeństwa i efektywności.
Wprawdzie, w przestrzeni publicznej podnosi się argument, że Narodowy Program Szczepień nie spełniał kryteriów elementów eksperymentu medycznego, z uwagi na fakt uzyskiwania bieżących, wymiernych korzyści z tego szczepienia zarówno dla uczestników programu jak i zdrowia publicznego, to jednak z punktu widzenia przepisów prawa jest to bezprzedmiotowa argumentacja.
Zarówno zasady Kodeksu Norymberskiego, jak i art. 39 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, oraz art. 21-29a i 58 ust. 4 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, a także art. 126 ust. 1 ustawy prawo farmaceutyczne penalizują samą okoliczność prowadzenia eksperymentu medycznego bez świadomej zgody pacjenta, wbrew procedurom rejestracyjnym i kontrolnym przewidzianych prawem. Przyjęcie odmiennego założenia, że skutek pozytywny eksperymentu medycznego zwalnia z odpowiedzialności za nieprzestrzeganie zasad jego przeprowadzenia, prowadziłoby do wypaczenia fundamentalnych zasad, jakie legły u podstaw wszystkich regulacji prawnych dot. eksperymentowania na ludziach. Jeśli podczas procedur medycznych życie i zdrowie ludzkie jest narażone na utratę lub uszczerbek, to takie ryzyko jest dopuszczalne wyłącznie pod warunkiem przestrzegania procedur prawnych.
Pamiętajmy, obowiązuje zasada prymatu dobra uczestnika eksperymentu nad interesem nauki czy interesem społeczeństwa. W polskim prawie została ona wyrażona wprost w przepisach regulujących prowadzenie badań klinicznych. Są to art. 37 b ust. 2 ustawy prawo farmaceutyczne i art. 40 ust. 4 ustawy o wyrobach medycznych.
Poza tym używa się argumentu, że brak stosowania procedur koniecznych do prowadzenie eksperymentu medycznego wobec szczepień oferowanych w Narodowym Programie Szczepień przeciw C-19 ma przesądzać o tym, że nie można tego programu kwalifikować jako eksperymentu. Taki sposób argumentacji pojawił się w licznych publikacja internetowych. To jedno z większych nieporozumień!
Istota sporu sprowadza się właśnie do oceny, czy ten program można zakwalifikować jako eksperyment medyczny dopiero wtedy, po uznaniu, że szczepienia przeciw C-19 posiadają cechy eksperymentu medycznego. Brak wymaganych procedur w zakresie rejestracji, opinii komisji bioetycznej, świadomej zgody uczestników, skutkuje negatywnymi konsekwencjami prawnymi wynikającymi z przepisów ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz prawa farmaceutycznego.
Badania kliniczne szczepień nie zostały zakończone i trwają nadal co ma zasadnicze znaczenie w odniesieniu do zagadnienia eksperymentu medycznego.
Należy odwołać się do informacji w charakterystyce produktu leczniczego firmy Pfizer strona 15 – w celu potwierdzenia skuteczności bezpieczeństwa stosowania produktu leczniczego, podmiot odpowiedzialny powinien przedłożyć raport końcowy z badania klinicznego dla randomizowanego z grupą kontrolną otrzymującą placebo, prowadzonego metodą ślepej próby wobec obserwatora badania. Termin: do grudnia 2023 roku.
Jeśli chodzi o Modernę, to termin został określony do grudnia 2022 roku.
Zatem, na podstawie jakiej informacji ma być przedstawiony w przyszłości raport z badań klinicznych, skoro badania zostały rzekomo zakończone w 2020 roku? Dlaczego raporty końcowe z tych badań mają zostać przedstawione dopiero w 2022 lub 2023 roku?
Badania kliniczne produktu leczniczego to eksperyment medyczny. Tak mówi art. 37 a ust. 2 ustawy prawo farmaceutyczne. Skoro już wiemy, że badania kliniczne nie zostały zakończone, nadto zgodnie z dyspozycją art. 37 ust. 2 prawa farmaceutycznego: badanie kliniczne produktu leczniczego jest eksperymentem medycznym, w użyciu produktu leczniczego przeprowadzanym na ludziach w rozumieniu przepisów ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, mamy prawo twierdzić, że Narodowy Program Szczepień jest eksperymentem medycznym.
W świetle obowiązującego prawa wszyscy pacjenci przyjmujący szczepionki na Covid-19 , w świetle prawa poddawani są eksperymentowi medycznemu.
Kwestionariusz wstępnego wywiadu nie może zastąpić świadomej zgody pacjenta na udział w eksperymencie medycznych.
Warunkowe dopuszczenie szczepień do obrotu nie pozbawia ich cech eksperymentu medycznego. Pozwolenia warunkowe wydawane na podstawie art. 23 b ustawy prawo farmaceutyczne, jak i w oparciu o regulacje art. 22 d dyrektywy Unii Europejskiej nr (…) dotyczą sytuacji szczególnych, w których producent udowadnia, że w zwykłym trybie, w normalnych warunkach nie jest w stanie dostarczyć danych dot. skuteczności i bezpieczeństwa produktu leczniczego. Warunki, jakie regulatorzy – Europejska Agencja Leków, EMA, czy Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych stawiają producentom warunkowo dopuszczonych produktów leczniczych w postaci np. szczególnego monitorowania skutków podawania warunkowo dopuszczonego produktu leczniczego, pozwalają na sformułowanie wniosku, że wszystkie tego typu produkty lecznicze charakteryzują się standardowo dużym zakresem niepewności co do rezultatów ich stosowania. Tym samym takie działania wpisują się w definicję eksperymentu leczniczego, a także mogą być zakwalifikowane jako badawczy eksperyment medyczny. Zatem sama procedura dopuszczenia produktu leczniczego do stosowania – warunkowa lub standardowa nie wyklucza i nie potwierdza istnienia eksperymentu medycznego. Błędem popełnianym w dyskusji na temat eksperymentalnego traktowania szczepień na Covid-19, jest demagogiczne odwoływanie się do konieczności walki z wirusem i podejmowania ryzyka, że miałoby to rzekomo wyłączać szczepienia spod regulacji dot. eksperymentów. Nic bardziej mylnego. Eksperymentować z produktami leczniczymi można, a nawet trzeba, jednakże należy je przeprowadzać zgodnie z prawem, a więc po uzyskaniu świadomej zgody pacjenta. Oferując Polakom szczepienia w ramach Narodowego Programu Szczepień, należało ich poinformować o tym, że biorą udział w eksperymencie medycznym i przed otrzymaniem eksperymentalnej szczepionki winni wyrazić świadomą zgodę na jej przyjęcie.
O świadomości tej zgody powinni zatroszczyć się autorzy Narodowego Programu Szczepień oraz lekarze kwalifikujący.
Konstytucja zawiera przepis stanowiący o eksperymencie medycznym, naukowym.
Art. 39 – nikt nie może być poddany eksperymentom naukowym, w tym medycznym bez dobrowolnie wyrażonej zgody, natomiast Kodeks karny – Art. 27 § 2 stanowi: eksperyment jest niedopuszczalny bez zgody uczestnika na którym jest przeprowadzany, należycie poinformowanego o spodziewanych korzyściach i grożących mu ujemnych skutkach oraz prawdopodobieństwie ich powstania, jak również o możliwości odstąpienia od udziału w eksperymencie, na każdym jego etapie.
Co to jest kwarantanna i kto może ją nałożyć?
Kwarantanna jest to odosobnienie osoby zdrowej, która była narażona na zakażenie, w celu zapobieżenia szerzenia się chorób szczególnie niebezpiecznych i wysoce zakaźnych. Stosownie do przepisu art. 33 ust. 1 w związku z ust. 3 i ust. 3a ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych o nałożeniu kwarantanny, rozstrzyga Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w drodze DECYZJI, której nadaje się rygor natychmiastowej wykonalności. Decyzja taka winna być wydana na piśmie zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego i winna zostać doręczona. Są takie sytuacje, w których decyzja nie może zostać od razu doręczona i wówczas można, a nawet trzeba zawiadomić osobę objętą kwarantanną w inny sposób, nie mniej jednak należy tę decyzję doręczyć zaraz po ustaniu przyczyn, które uniemożliwiły jej doręczenie.
Tymczasem, rozporządzenie Rady Ministrów z 6 maja 2021 roku mówi w § 5 ust. 1, że: w przypadku objęcia osoby kwarantanną z powodu narażenia na chorobę wywołaną wirusem SARS-CoV-2, decyzji organu inspekcji sanitarnej nie wydaje się, a kwarantanna jest nakładana w drodze „informacji”. Pomijając fakt, że rozporządzenie zostało wydane bez spełnienia przesłanek delegacji ustawowej, a przez to w całości jest bezprawne, to podkreślić należy, że przepis niższej rangi (rozporządzenia) nie może uchylać przepisu wyższej rangi (ustawy). Skoro ustawa stanowi, że decyzję wydaje się w drodze decyzji, to rozporządzenie nie może stanowić przeciwnie.
Czy kwarantanna może zostać nałożona za pośrednictwem wiadomości SMS, bądź informacji podanej w rozmowie telefonicznej?
Nie może w sytuacji, gdy uprawniony podmiot nie wydał decyzji, o której mowa w ustawie o zwalczaniu chorób zakaźnych, a przecież nie wprowadzono jednego z nadzwyczajnych stanów przewidzianych w Konstytucji. Pani z sanepidu w drodze rozmowy telefonicznej, czy za pomocą wiadomości sms nie może na nikogo nałożyć kwarantanny. Upominajmy się o swoje prawa, żądajmy decyzji od Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego. Oczywiście, pracownicy organu mogą osobę objętą kwarantanną poinformować telefonicznie, ale to nie rodzi skutków prawnych. W mojej ocenie nakładane w taki sposób kwarantanny są sprzeczne z prawem.
Bezpodstawne zamknięcie kogoś w domu i zakazanie mu wychodzenia godzi w podstawowe prawa i wolności obywatelskie. W sposób ewidentny ogranicza się wówczas wolność – wolność poruszania, wychodzenia itp. Rozporządzenie jest aktem bezprawnym, wydanym z pogwałceniem konstytucyjnych zasad stanowienia prawa, w szczególności co do możliwości ograniczania praw i wolności konstytucyjnych. W akcie prawnym rangi rozporządzenia, jak zaznaczył Trybunał Konstytucyjny w pewnych orzeczeniach, mogą być zamieszczanie jedynie przepisy o charakterze technicznym nie mające zasadniczego znaczenia z punktu widzenia praw i wolności jednostki,a delegacja ustawowa do wydania takiego aktu wykonawczego, nie może być blankietowa, a musi zawierać zakres praw przekazanych do uregulowania w akcie podstawowym.
W ewentualnym procesie odszkodowawczym za niesłuszne pozbawienie wolności, możemy swoje żądanie opierać na podstawie następujących przepisów:
- naruszenie art. 31 Konstytucji RP, w świetle którego wolność człowieka podlega ochronie prawnej i nikogo nie można zmuszać do tego, czego prawo nie nakazuje. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa, porządku publicznego etc.
- naruszenie art. 52 ust. 1-3 Konstytucji, zapewniający każdemu wolność poruszania się i opuszczania terytorium RP i wskazującego ze wyżej wymienione wolności, mogą podlegać ograniczeniom określonym w ustawie.
- naruszenie art. 92 ust. 1 Konstytucji, zgodnie z którym rozporządzenia są wydawane przez organy wskazane w Konstytucji na podstawie szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie i w celu jej wykonania. Upoważnienie powinno określać organ właściwy do wydania rozporządzenia i zakres spraw przekazanych do uregulowania oraz wytyczne dot. treści aktu.
Ze wszystkich wskazanych wyżej przyczyn określanie przypadków nałożenia na obywateli kwarantanny na podstawie rozporządzenia wydanego w tym zakresie bez właściwej podstawy prawnej należy uznane za bezprawne.
Żaden przepis prawa nie zwalnia organów inspekcji sanitarnej od przeprowadzenia indywidualnego postępowania w danej sprawie w kierunku określenia rzeczywistego zaistnienia przesłanek do zastosowania kwarantanny tj. przede wszystkim pozostawania danej osoby w styczności ze źródłem biologicznego czynnika chorobotwórczego. Z tego wynika, że przed nałożeniem kwarantanny organ winien przeprowadzić dochodzenie epidemiologiczne w kierunku ustalenia indywidualnego ryzyka zakażenia i rzeczywistego kręgu narażonych.
Dla przykładu – niedopuszczalne jest w świetle obowiązującego prawa, aby kierować wszystkich uczniów z jednej klasy na kwarantannę w momencie wykrycia zakażenia u jednego ucznia. Jeśli zadzwoni pracownik sanepidu, to dyrektor szkoły powinien zapytać o to, czy zostało przeprowadzone postępowanie w kierunku stwierdzenia rzeczywistego zaistnienia przesłanek do zastosowania kwarantanny i czy została wydana stosowna decyzja i dopiero na podstawie tej decyzji dyrektor winien przeprowadzić postępowanie wyjaśniające celem ustalenia rzeczywistego kręgu osób, które miały kontakt z osobą zakażoną i przekazać sanepidowi dane tylko tych osób, a nie całej klasy, bo naraża się na odpowiedzialność z ustawy o ochronie danych osobowych oraz RODO.
Czy obywatele niewykazujący objawów zakażenia, nie podejrzani o zakażenie, mogą być przymuszani do wykonywania testów diagnostycznych?
Test diagnostyczny w kierunku badania zakażenia Covid-19 jest badaniem sanitarno-epidemiologicznym. Obowiązujący stan prawny nie przewiduje obowiązku poddawania się badaniom sanitarno-epidemiologicznym, czyli testowaniu się przez wszystkich. Nie pozwala też na przyjęcie, że każdy jest potencjalnym nosicielem bądź podejrzanym o zakażenie, gdyż przynależność do tych kategorii uzależniona jest od spełnienia przesłanek ustawowych. Każdy ma możliwość wyrażenia, bądź odmowy wyrażenia zgody na to badanie i to wynika z art. 17 ustawy o prawach pacjenta. Rada Ministrów nie została upoważniona do ustanowienia w rozporządzeniu wykonawczym obowiązku poddania badaniom sanitarno-epidemiologicznym, do których należy test diagnostyczny w kierunku zakażenia Covid-19, a uregulowania zawarte m.in. § 11 rozporządzenia Rady Ministrów z 6 maja 2021 roku (…) wydane zostały z naruszeniem art. 52 ust. 1-3 i art. 92 Konstytucji, a także art. 46 a i 46 b pkt 1-6 i 8-13 ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych i ludzi.
Czy pracodawca ma prawo wydania polecenia swojemu pracownikowi zaszczepienia się?
Nie, nie ma takiego prawa. Pracownik nie ma też obowiązku stosowania się do poleceń przełożonych, które nakazywałyby mu udzielenie informacji o zaszczepieniu, ponieważ jest to dana dotycząca jego zdrowia w rozumieniu art. 9 ust.1 RODO. Pracownika obowiązują tylko te polecenia , które dotyczą pracy i o ile nie są sprzeczne z prawem i umową o pracę. O tym mówi art. 100 § 1 Kodeksu Pracy. Absolutnie pracodawca nie może stosować przymusu wobec pracownika w celu osiągnięcia efektu w postaci zaszczepienia przeciwko Covid-19, ponieważ nie jest to szczepienie obowiązkowe, tylko dobrowolne. Zmuszanie do szczepienia, czy grożenie zwolnieniem pracownika z tego powodu może rodzić odpowiedzialność karną osoby, która się tego dopuszcza np. z art. 191§ 1 kk, nadto pracownik może dochodzić swoich praw na podstawie kodeksu pracy. Przetwarzanie przez pracodawców danych pracowników w zakładach pracy, odnoszących się do zaszczepienia przeciw Covid-19 jest niedopuszczalne i stanowi naruszenie przepisów Kodeksu Pracy i RODO. Możemy zatem dochodzić odszkodowania przed Sądem Pracy, bądź złożyć skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Zgodnie z art. 83 RODO na takich pracodawców może zostać nałożona kara w wysokości od 2-4% rocznego obrotu przedsiębiorstwa, zależnie od charakteru stwierdzonych naruszeń, a także zastosowania odpowiednich środków przez Państwową Inspekcję Pracy. To dotyczy zarówno pracodawców publicznych, jak prywatnych. Zachowania poszczególnych osób reprezentujących pracodawcę czy nawet sam pracodawca, związane z tego typu przetwarzaniem danych osobowych, które mogą być kwalifikowane jako czyny z art. 107 ust. 2 ustawy o ochronie danych osobowych, które to czyny są zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności bądź pozbawienia wolności. Wywieranie przez pracodawcę nacisku formalnego bądź faktycznego w celu osiągnięcia efektu w postaci zaszczepienia się przez pracowników na Covid-19 jest prawnie zakazane. Działania takie zależnie od okoliczności konkretnego przypadku, mogą wyczerpywać znamiona przestępstw w rozumieniu Kodeksu Karnego, w tym przestępstwa zmuszania do określonego zachowania – art. 191 § 1 Kodeksu Karnego, za które to przestępstwo przewidziana jest kara pozbawienia wolności do lat 3.
Należy uwiadamiać i edukować pracowników oraz pracodawców. My obywatele jesteśmy chronieni prawem.
Czy dyskryminacja jest przestępstwem?
Tak. Są takie sytuacje, kiedy dyskryminacja jest przestępstwem. Warto zapamiętać, że to właśnie art. 32 Konstytucji chroni obywatela przed bezprawnym działaniem w tym zakresie np. w szkole, w sklepie, w przychodni, w szpitalu i w innych, ogólnodostępnych miejscach, bowiem wszyscy mają prawo do równego traktowania i nikt nie może być dyskryminowany.
Gdzie mogę udać się po pomoc prawną?
Polecam i promuję Stowarzyszenie Prawników „Głos Wolności”. Na stronie internetowej stowarzyszenia dostępne są darmowe opinie prawne, gotowe pisma, porady. Zachęcam do korzystania.
Źródło: https://kwanty.pl/sprawiedliwosc-po-naszej-stronie-nie-daj-odebrac-sobie-swojej-wolnosci-cz-ii/
Oryginalne nagranie: