Kto ma oczy niechaj widzi, kto ma uszy niechaj słucha. Chociaż uświadomienie sobie faktów zależy bardziej od zdolności do samodzielnego myślenia…
Mając na względzie komentarze i pseudopatriotyczne opinie większości, można zauważyć, że ludzie walą głowami prosto w mur rozpędzając się po swoich koleinach myślowych. Ale rozumne myślenie na tym nie polega.
Oto przykładowy Kowalski dostaje 5000 złotych w Polskim Wojsku, ale mówi: „Na poligon nie pojadę, bo zimno…”
Czy można mu się dziwić? Praca jak każda inna o określonym zakresie ryzyka i każdy ciągnie w swoją stronę. To tylko biznes. Nie powinniśmy czynić z niej czegoś osobistego we współczesnych realiach życiowych. Praktyka walki w imieniu „Boga, Honoru i Ojczyzny” przestaje mieć znaczenie w państwie zarządzanym korporacyjnie, gdzie Suweren stał się farmionym pogłowiem, bardziej niż w czasach feudalizmu, ojcowizna rozkradziona i za bezcen oddana w obce ręce, a Diabeł odprawia mszę w ornacie wywijając ogonem jakby Bóg o nas zapomniał. Nie zapomniał, ale kto o Nim pamięta?
Czyż politycy sprawujący władzę sami nie dbają o raczenie nas swoim przykładem? Mamy to na widoku, bezpośrednio przed oczami. A my nadal, w swoim wyimaginowanym, wgranym programowo poczuciu bezsilności, krzywdy i niższości, odsuwając od siebie odpowiedzialność i rzeczywisty interes własny, kłócąc się z bratem i sąsiadem, udajemy najmądrzejszych!
Gdyby wojska Napoleona i Hitlera kierowały się zwykłą i praktyczną mądrością ludu, to nie walczyłyby w czasie zimy na swoją zgubę w Rosji. Tacy niby wielcy stratedzy, wyposażone, zdyscyplinowane i wyszkolone armie, a jednak zwykli idioci.
Niezależne myślenie i odpowiedzialność za siebie ma kolosalną przyszłość w narodzie, bo jest w deficycie.
Obudź się póki możesz i przejrzyj człowieku.