„Prawa Natury są sprawiedliwe, ale straszne. Nie ma w nich słabego miłosierdzia. Przyczyna i konsekwencja są nierozerwalne i nieuniknione. Żywioły nie mają wyrozumiałości. Ogień płonie, woda zalewa, powietrze pochłania, ziemia grzebie. I może byłoby dobrze dla naszej rasy, gdyby kara za przestępstwa przeciwko prawom człowieka była tak samo nieunikniona jak kara za przestępstwa przeciwko prawom natury – gdyby człowiek był tak nieomylny w swoich osądach jak natura.”

Czy zgadzasz się z cytatem Henry’ego Wadsworth’a Longfellow – XIX-wiecznego uczonego, powieściopisarza i poety?

Jest wielu ludzi wzywających do przestrzegania Prawa Naturalnego (aka Prawa Natury), ale czy zatrzymali się, aby pomyśleć, jakie byłyby konsekwencje, gdybyśmy powszechnie zgodzili się przestrzegać tylko Praw Natury?

Prawa Natury mogą być postrzegane inaczej na różnych etapach życia i samoświadomości jednostki, ale w szerszym ujęciu każdy element indywidualnej ścieżki życia jest istotny i na swoim miejscu spełnia rolę edukacyjną.

Z tego co rozumiem, z naszej ludzkiej perspektywy, Prawo Natury może być postrzegane na dwóch poziomach percepcji:

1) Na poziomie świadomości uwarunkowanej prawami natury martwej materii, które są ograniczone w czasie i przejawiają się w tymczasowych formach oraz 

2) Na poziomie wiecznych, transcendentalnych względem martwej materii form życia i praw natury.

Zgodnie z tym podejściem życie nie pochodzi z martwej materii. Źródłem życia jest wieczna siła życiowa, a nie matrwa materia. To siła życiowa utrzymuje wszelkie formy materialne, a nie odwrotnie. 

W świecie powierzchownych, tymczasowych form życia wszystkie jego przejawy są ograniczone w czasie  (poza samą naturą wiecznie zachodzących zmian): od momentu narodzin do śmierci ciała. Te ograniczenia wynikają z doświadczania cech linearnego czasu. Dotyczy to wszystkich ciał, od ciał niebieskich, gwiazd i planet, po różne gatunki życia we wszechświecie oraz na Ziemi. Dotyczy to również ciała i umysłu człowieka. 

W rzeczywistości tymczasowe formy życia nie są samym życiem, ale zewnętrznym symptomem obecności cząstki wiecznego życia w materialnej okrywie. Tymczasowe formy materialne są ubraniami indywidualnych czastek, czyli indywidualnych fraktali siły życiowej wcielonej w materialną rzeczywistość. Z tego powodu te tymczasowe formy życia, a właciwie pośrednio obserwowane symptomy życia, doświadczane przez zmysły i umysł, są iluzoryczne, podobnie jak tymczosowa tożsamość, którą przyjmujemy tutaj pod wpływem zewnętrznej natury ograniczającej naszą percepcję i doświadczenie w czasie. 

Ta natura, która ma początek i nieuchronny koniec, jeśli myśleć o niej jako o wszystkim co istnienje, rzeczywiście może wydawać się być bardzo okrutną, gdy świadomość prawdziwej, wiecznej natury życia zostaje ukryta przez zmysły, umysł i tymczasową tożsamość, czyli gdy zostaje zakryta przez ignorancję. 

Materialna natura zajmuje się światem zmarłych, czyli tworzeniem tożsamości, które prędzej czy później ulegają unicestwieniu. Wygląda to tragicznie i może być przyczyną zniechęcenia z powodu swojej ulotnoci względem intuicyjnego przeczucia i pragnienia doświadczania wiecznego życia, które jest naturalne i obecne w każdej indywidualnej jaźni. 

Aby zrozumieć, czym jest wieczna natura, jakie posiada właściwości i w jaki sposób dotyczy to samoświadomości, trzeba odnaleźć odpowiedzi na zasadnicze pytania: „kim jestem naprawdę” i „jaka jest natura życia?”.

Pierwotna i prawdziwa tożsamość jaźni, czyli „ja jestem”, pozostaje wieczna i niezmienna w każdych okolicznościach.

Jeśli człowiek uświadomi sobie, że natura życia i jaźni jest wieczna, że natura materialna bez animującej ją siły życiowej jest w rzeczywistości powierzchowna i martwa, a jej formy zawsze tymczasowe, wówczas całkowicie zmienia się jego perspektywa poznawcza, samowiadomoć i tożsamość na Ziemi.

Jaźń, ktora jest samym życiem, pojawia się w świecie tymczasowych form tak jak gracz, który wchodzi do ograniczonej w czasie gry, ale jednocześnie bez ograniczeń ilościowych. Ma przywilej grać tyle razy ile zapragnie, ale celem tej gry nie jest uzależnienie się od hazardu i kompulsywne powroty do gry, lecz realizacja swojego prawdziwego “ja”, uwolnienie się z iluzji tymczasowych tożsamości i powrót do świadomego życia w transcendencji w tym samym momencie.

Ostatecznym celem tej gry jest edukacja w zakresie poznania własnej, prawdziwej i wiecznej natury, źródła jej pochodzenia i swojej wiecznej relacji z tym źródłem i jego przejawami. Potrzeba takiej edukacji spowodowana jest brakiem wcześniejszych doświadczeń i samoświadomości. To tak, jakby jaźń przechodziła przez różne etapy edukacji samoświadomości, od niższych do wyższych klas, ze szkoły podstawowej do średniej, a póżniej na uniwersytet itd. w zależności od indywidualnych preferencji i potrzeb.

Tak czy inaczej, choć materialna natura może być uważana za okrutną, jej ostatecznym celem nie jest utrzymywanie jaźni w tak okrutnym uwarunkowaniu i środowisku, w tak uwarunkowanej świadomości lub w doświadczaniu różnego rodzaju cierpień. Z tej perspektywy natura materialna odgrywa rolę matczyną i wychowawczą dla jaźni, więc jej tymczasowość, nietrwałość i opresyjność jest właśnie łaską i miłosierdziem dla wiecznie żyjącej jaźni, która zakończywszy swoją wstępną edukację w tej naturze, rozpoczyna i kontynuuje swoje prawdziwe życie w naturze wiecznego życia, która jest odpowiednia i bezporednio kompatybilna z naturą jaźni.

Z drugiej strony natura życia wiecznego jest pełna nieskończonej łaski i miłosierdzia, i jest ostatecznym przeznaczeniem i rodowiskiem wiecznej jaźni uwolnionej od fałszywych koncepcji i od fałszywej, tymczasowej tożsamości w doświadczeniach materialnego ciała. Na tej ścieżce wiecznego życia i świadomości rzeczywista strata, cierpienie, okrucieństwo, samotność, alienacja i śmierć nie istnieją, a doświadczenia w świecie martwej materii są jak symulacyjna gra lub ćwiczenia.

Dojrzała jaźń zachowuje wewnętrzną równowagę w każdych warunkach życia i okolicznościach zewnętrznych, dobrze wiedząc kim naprawdę jest i na jakim etapie swojej podróży oraz wiedzy się znajduje.